#WspółpracaReklamowa Grę otrzymałem od wydawnictwa FoxGames. Nie ma to jednak żadnego wpływu na moją opinię.

Tym razem podaruję sobie jakiś błyskotliwy wstęp pozostając przy fragmencie wprowadzającym porządek i pewną organizację. Chodzi głównie o to, że tym tekstem wprowadzam nową kategorię na blogu. Padło akurat na Meteo i Peleton – dodatki do gry Wielka Pętla.

I właśnie o dodatkach do gier będzie ta kategoria opowiadać. Będę je tutaj krótko opisywać, wrzucę jakieś fotki, a przede wszystkim napiszę kiedy warto je do podstawowej wersji gry dokupić.

Recenzję gry podstawowej możecie przeczytać w poprzednim wpisie.

Wielka Pętla: Meteo

Wielka Pętla: Meteo

Dodatek w bardzo nietypowym opakowaniu, bo w bardzo dużym, podłużnym worku strunowym. W środku znajdujemy dwie tekturki pełniące rolę okładki i instrukcji. Poza tym parę elementów do wypchnięcia – 13 żetonów pogody oraz 4 tablice pogodowe.

Wszystko to wprowadza warunki pogodowe na nasz tor. Podczas przygotowania gry przydzielamy losowo wszystkim prostym odcinkom trasy (oprócz startu i mety) po jednym żetonie. Gdy wylosował się żeton z dobrą pogodą, to nic się nie dzieje. Jeśli jednak trafił się 1 z 4 żetonów z konkretnymi warunkami, to ustawiamy obok tego odcinka odpowiednią tablicę.

Wielka Pętla Meteo zasłonki

Wśród nich mamy 3 rodzaje wiatru (boczny, w plecy i przeciwny), które albo niwelują nam cień aerodynamiczny, albo manipulują liczbą kart dobieranych dla każdego z kolarzy. Jest jeszcze śliska nawierzchnia, która wprowadza najwięcej zamieszania, bo nasz zawodnik może się przewrócić i potem, żeby ruszył, musi zużyć 2 punkty ruchu na podniesienie roweru z ziemi.

Jest to specyficzny dodatek, bo podczas przygotowania gry, może się zdarzyć, że żetony pogody nawet nie wejdą do gry – jest ich 4 z wszystkich 13, a prostych odcinków na trasach średnio ok. 7. A nawet jak jakieś warunki pogodowe na trasie się pojawią, to często zupełnie ich nie odczujemy. No ale to jak w życiu, pogody się nie przewidzi i nie każdemu będzie przeszkadzać.

Meteo żetony

Warto, jeśli:

  • zawsze wzdychaliście do Doroty Gardias (lub Tomasza Zubilewicza)
  • chcecie mieć komplet elementów do Wielkiej Pętli i trafi się dobra promocja

Wielka Pętla Peleton

Wielka Pętla: Peleton

W tym wypadku mamy już pełnoprawne pudełko i zdecydowanie bogatszą zawartość. Peleton wprowadza możliwość gry od 1 do aż 12 osób, więc otrzymujemy elementy dla dwóch kolejnych drużyn (różowa i biała), więcej kart zmęczenia i 9 nowych fragmentów trasy.

Zaczynając od końca, nowe puzzle tras wprowadzają 3 główne nowości. Bruk to głównie zwężenia do 1 toru i nie działa na nim cień aerodynamiczny. Strefa bufetu z kolei rozszerza fragmenty trasy do 3 torów i pozwala ruszać z minimalną prędkością 4. Jest jeszcze wariant z ucieczką, czyli specjalne pole na kafelku trasy ustawianym zaraz za startem, o które będziemy się licytować, tracąc przy tym użyte karty. Wszystkie te moduły są zastosowane w 6 nowych kartach z wzorami do budowy tras.

Wielka Pętla Peleton strefa bufetu

Przechodząc do nowych składów osobowych, w temacie 5 i 6 gracza nie ma żadnych zmian, dołączają oni na standardowych zasadach. Jeśli jednak chcemy zagrać w więcej niż 6 osób, to każdy z graczy będzie kontrolować 1 zawodnika (tak na marginesie dodam, że bez dodatku Peleton można zagrać zatem od 2 do 8 osób). Już nie ma podziału na drużyny, każdy walczy o zwycięstwo dla siebie. Niestety nie było mi dane przetestować rozgrywki na tyle osób.

Przetestowałem za to chętnie wariant jednoosobowy. Głównym jego założeniem jest wprowadzenie drużyn wirtualnych. I muszę przyznać, że działa to świetnie. Przeciwnicy dobrze imitują ruchy żywych graczy i nie jest łatwo z nimi wygrać. Tylko, że… w sumie to nie potrzeba do tego dodatku Peleton. Serio. Rozszerzenie wprowadza co prawda dodatkowe karty dla wirtualnych drużyn, ale są to zwykle 1 lub 2 karty na całą talię, a poza tym po prostu dobieramy wierzchnią i o tyle nasi przeciwnicy się poruszają. Przy niefortunnym przetasowaniu dodatkowe karty mogą się nawet nie pojawić.

Peleton karty drużyn wirtualnych

Przyznam szczerze, że zacząłem się zastanawiać nad sensem samej gry, skoro losowe wykładanie kart tak dobrze imituje normalną rozgrywkę, jednak po chwili przypomniałem sobie, że automy nie dostają kart zmęczenia i na normalnych zasadach by to zupełnie nie przeszło. Informacyjnie dodam, ze wirtualne drużyny są w dwóch typach i mają one różne charakterystyki, przez co w trochę inny sposób będą się poruszać. Wariant z nimi można oczywiście zastosować także dla rozgrywki dwuosobowej w celu zagęszczenia trasy.

Warto, jeśli:

  • posiadacie w domu miłośniczkę różu, która ucieszy się na możliwość jazdy kolarzami w tym kolorze
  • macie dużą rodzinę i chcecie zagrać w 5-6 osób
  • macie bardzo dużą rodzinę i chcecie zagrać nawet w 12 osób
Komentarze
Subscribe
Powiadom o
guest

3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Paweł
Paweł
3 lat temu

W recenzji napisałeś, że w zasadzie do gry solo, dodatek jest zbędny. A jako że nie lubię wydawać pieniędzy niepotrzebnie, mógłbyś w kilku zdaniach rozwinąć i napisać coś w stylu instrukcji do gry solo przy wykorzystaniu tylko gry podstawowej?:)

Michał
Michał
3 lat temu

Super recenzja – dzięki.
Proponuję zajrzeć na stronę BGG do gry i tam w sekcji video obejżeć taką rozgrywkę solo:
https://boardgamegeek.com/video/289360/flamme-rouge/flamme-rouge-solo-playthrough
Juz samo oglądanie daję frajdę – ja po obejrzeniu zdecydowałem sie na zakup zarówno gry i dodatku – no a system losujący karty tak wykorzystany – genialny!!! Przyspiesza grę – poniżej link:
https://frdealer.pythonanywhere.com/