To ciekawe, ale uświadomiłem sobie, że Dom kotów to pierwsza gra w mojej kolekcji, która ma koty w temacie. A przecież wyszło ich ostatnio tyle, ale jak widać skutecznie je omijałem celując w te bardziej merdające ogonkami.
O CO CHODZI W GRZE DOM KOTÓW?
Dom kotów należy do zapomnianego ostatnio gatunku wykreślanek, które swego czasu zasypały rynek i każde wydawnictwo musiało mieć taką w swoim portfolio. Mało tego, sporo gier otrzymało swoją wykreślaną wersję. Od dłuższego czasu się to mocno uspokoiło, a szkoda, bo ja bardzo lubię ten typ gier. Zwłaszcza, że zbiegło się to z momentem pakowania do każdej gry wariantu solo i zdecydowana większość wykreślanek taką opcję posiadało.
Warto wspomnieć, że autorami Domu kotów są William Attia (Caylus) i Kristian Amundsen Østby (Revive, Santa Maria, Wyspy Tukana), znani z wielu świetnych gier.
Każdy z graczy otrzymuje swój arkusz z zaznaczonym konturem domu. Losujemy jeszcze 4 kafelki zdolności i możemy zaczynać. W każdej turze rzucamy 4 kośćmi, z których każdy niezależnie wybiera sobie 3, po czym zaznacza sobie je na swoim arkuszu. Wybrane 3 wartości muszą ze sobą sąsiadować, ale zarazem nie muszą sąsiadować z już wcześniej uzupełnionymi polami. I tak do zapełnienia przez kogoś całego arkusza.
Jednak to by było zbyt nudne i proste. Skoro to dom, to będziemy projektować jego układ. Za każdym razem, gdy uda nam się zebrać grupę pół z tymi samymi numerami o wielkości odpowiadającej ich wartości, zaznaczamy to jako pokój (dwie 2, trzy 3, cztery 4 itd.), a dodatkowo zyskujemy jednorazową umiejętność powiązaną z wylosowanym na początku kafelkiem zdolności – w zdecydowanej większości możemy skorzystać z niej w dowolnym momencie.
Są tu jeszcze koty i myszy, których zachowanie i punktowanie jest zależne od wybranego arkusza, bowiem mamy je 4 i każdy wprowadza coś nowego.
Punkty zdobywamy za zamknięte pokoje, wartości na polach specjalnych oraz za koty i myszy w sposób określony przez arkusz. Tracimy też 1 punkt za każde puste pole, które nam zostało.
CO MI SIĘ PODOBA W GRZE DOM KOTÓW?
Różnorodność
Jak wspomniałem, Dom kotów posiada 4 arkusze, a każdy posiada jakąś nową mechanikę. Raz jest to zakreślanie sera w rzędzie i kolumnie, w której pojawi się mysz, innym razem myszy punktują tylko jeśli mają w rzędzie/kolumnie kota. W jeszcze innym przypadku mamy dom podzielony na kolorowe obszary i każda mysz zapunktuje w zależności od liczby kotów w tym obszarze. Ostatni poziom pozwala nam rozbudowywać dom wedle własnego uznania, bo zaczynamy z prostokątem 5×3.
Może nie są to jakieś rewolucyjne zmiany, ale za każdym razem trzeba nieco przestawić swoje myślenie, a co za tym idzie, nie ma nudy.
Dodatkowo, jak już wspomniałem, przed każdą partią losujemy 4 z aż 12 kafelków zdolności. Oprócz tego są one losowo przydzielane do każdego rozmiaru pokoju, więc liczba kombinacji jest kosmiczna. A same zdolności pozwalają dobrze ponaginać podstawowe zasady, by uzyskać zdecydowanie więcej punktów.
Samo podstawowe punktowanie także nie wymusza na nas takiego samego podejścia w każdej rozgrywce. Możemy tu pójść w zamykanie pokojów, interakcje między myszami i kotami, albo we wszystko po trochu.
CO MI SIĘ MNIEJ PODOBA W GRZE DOM KOTÓW?
Brak interakcji
Niestety, w grze Dom kotów nie mamy praktycznie żadnej interakcji między graczami. Jedynie moment zakończenia gry jest wywoływany przez pierwszą osobę, która zapełni wszystkie pola swojego arkusza, ale zazwyczaj idzie się w miarę równo i nie jest to mocno odczuwalne.
DOM KOTÓW SOLO
W wariancie solo gry Dom Kotów gramy zgodnie ze standardowymi zasadami, co jest dosyć oczywiste mając na uwadze całkowity brak interakcji. Swój wynik po prostu porównujemy z tabelką. Jedyna różnica jest taka, że nikt nas nie popędza tym, że zaraz zapełni swój arkusz.
Mamy tu też tryb trudny, w którym skreślamy co turę jedno dodatkowe pole, eliminując je z gry. Pole to musi sąsiadować z właśnie wpisanymi wartościami, ale nic nam nie daje, po prostu zmniejsza nam możliwości i przyspiesza koniec gry.
ilustrator: Yan Moussu
wydawca: Muduko
wiek: 10+
liczba graczy: 1-6
czas gry: 15 min.
Dom kotów to przyjemny powrót do wykreślanek. Rozgrywka jest szybka, zasady nieskomplikowane, a mimo to czuć przyjemne łaskotanie mózgu. Brakuje tu nieco interakcji między graczami, jednak gra nadrabia różnorodnością arkuszy graczy oraz kafelków umiejętności.