Kiedyś po śmierci wyrośnie na nas trawa, którą jedzą antylopy. Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia – opowiadał Mufasa Simbie w pierwszym Królu lwie. Dzisiaj, niemal dokładnie 30 lat później, Ekosystem 3: Sawanna pokazuje nam pozostałą część wspomnianego kręgu życia.

O CO CHODZI W GRZE EKOSYSTEM 3: Sawanna?
Podobnie jak w dwóch poprzednich częściach, w Ekosystem 3: Sawanna mamy dosyć standardowy draft kart oraz układanie przed sobą swojej sawanny składającej się z siatki 4×5. Robimy to w dwóch rundach, po 10 kart każda.
Karty dokładamy sąsiadująco do już leżących i to jak one na siebie wpływają nawzajem jest tu najważniejsze. Punktujemy bowiem po kolei cały łańcuch pokarmowy, zaczynając od wspomnianej wyżej trawy oraz akacji, przez roślinożerne żyrafy, gazele i zebry, drapieżne gepardy i lwy, by na końcu przejść do padlinożernych hien i sępów. A gdzieś tam jeszcze w okolicy wodopoju kręci się słoń.
Wygrywa osoba, która stworzy najlepiej działający według tych zasad ekosystem.

CO MI SIĘ PODOBA W GRZE EKOSYSTEM 3: Sawanna?
Odwzorowanie łańcucha pokarmowego
To się aż widzi i rozumie. Po mocno przekombinowanym pod tym względem Ekosystemie 2: Rafa koralowa, gdzie moim zdaniem na siłę było dołożone ponowne punktowanie najsłabiej punktującej grupy, tutaj wszystko jest klarowne. Żyrafa sięga po listki wysokiej akacji, zebra zjada trawę, lew na nią poluje, ale do tego potrzebna jest mu również trawa, by mógł się schować. Gepard przez swoją szybkość nie potrzebuje trawy i poluje na wszystko co stanie mu na drodze (po przekątnej). Sęp zjada padlinę, ale tylko taką, nad którą lata. A wokół słonia lepiej żeby żadne inne zwierzę się nie kręciło, bo może zostać przypadkiem podeptane.
Jeszcze te wszystkie zwierzaki wyglądają obłędnie, ponownie za sprawą Martyny Szpil-Augusiewicz.
Wariant solo
Już przy poprzedniej części chwaliłem ten wariant i tutaj jest on identyczny pod względem zasad. Ponownie po wybraniu karty dla siebie, wybieramy kartę dla Matta, czyli naszego wirtualnego przeciwnika, po czym dokładamy ją do jego sawanny. Z tą różnicą, że jemu dokładamy po kolei, od lewej do prawej i od góry do dołu.
I jest to bardzo przyjemna łamigłówka, zwłaszcza, że z każdą turą mamy mniej kart, bo oprócz tego, że dobieramy po 1 (a co pełny rząd naszego przeciwnika po 5), to 2 przecież oddajemy. I może być tak, że planowaliśmy mu oddać w danym miejscu kartę, której aktualnie nie mamy. Trzeba to przewidywać i nie dać się zaskoczyć, a co za tym idzie, pozwolić mu wysoko zapunktować.
Bo instrukcja z góry zakłada, że z nim wygramy. Istotna pozostaje różnica punktowa.

CO MI SIĘ MNIEJ PODOBA W GRZE EKOSYSTEM 3: Sawanna?
Tylko część kart w rozgrywce
Tak samo jak w poprzedniej części, tak i tutaj, cała talia liczy mnóstwo kart (tym razem dokładnie 132), a w rozgrywce zobaczymy jedynie ich część. Możemy zatem nastawić się na układanie skosów z gazel, ale nie zobaczyć w ręku ani jednego geparda, bo jest ich raptem 10. Albo wystawimy sobie żyrafę na zaś, licząc na jakąś akację, ale ta się nie pojawi i żyrafa będzie warta okrągłe 0 punktów.
Będzie to bolesne szczególnie przy bliższym poznaniu gry, gdy wiedząc już co i jak punktuje, założymy sobie pewien kierunek. No ale rozgrywka trwa 20 minut, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby od razu rozegrać kolejna. Może tym razem przyjdą bardziej oczekiwane karty.

ilustrator: Martyna Szpil-Augusiewicz
wydawca: Nasza Księgarnia
wiek: 8+
liczba graczy: 1-6
czas gry: 20 min.
Ekosystem 3: Sawanna wciąga graczy w prawdziwą walkę o przetrwanie na afrykańskiej sawannie, gdzie każdy organizm ma swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym. Gra świetnie odwzorowuje interakcje między zwierzętami, sprawiając, że każdy ruch wydaje się logiczny i naturalny. Dodatkowym atutem są ilustracje Martyny Szpil-Augusiewicz, które ożywiają ten świat i podkreślają piękno afrykańskiej fauny. Niestety losowość kart może czasem utrudnić realizację planu.