Tag: #card drafting
Urbanista
Ta dzielnica wiecznego szczęścia rozrasta się nadal/Z każdym dniem bogatsza o nowego sąsiada/Co świadomie, choć za namową chorych urbanistów/Wybudował sobie nieruchomość umysłu – powyższe wersy pewnego szczecińskiego barda przekornie towarzyszyły mi podczas rozgrywek w grę Urbanista.
(więcej…)Pionierzy
Circle the wagons to angielski idiom oznaczający konieczność zjednoczenia się w grupie w celu stawienia czoła jakiemuś niebezpieczeństwu. Wywodzi się on z czasów amerykańskich pionierów, którzy podczas obozowania ustawiali swoje wozy w okrąg, by wewnątrz chronić swoje kobiety i dzieci. Jest to też oryginalny tytuł gry Pionierzy i mocno nietypowe nawiązanie do tego, jak ta gra wygląda w trakcie rozgrywki.
(więcej…)Esy floresy
Daleki jestem od czepiania się tematów gier, które zupełnie nie współgrają z mechaniką. Wręcz przeciwnie, niektóre sprawiają, że w daną grę w ogóle zagram. Lub namówię do zagrania kogoś innego. Esy Floresy to doskonały przykład gry z takiego typu tematem.
(więcej…)Splendor solo
Za nami pierwszy w historii ogólnopolski dzień gier planszowych. Popularna sieć marketów, do których na zakupy chadza się ponoć w soboty, zasypana została z tej okazji różnego rodzaju grami. Wśród nich był także wiecznie żywy Splendor. To dobry powód, aby w końcu przyjrzeć się jego wariantom solo.
(więcej…)Smoki
Gdy ktoś zapyta mnie o ulubioną bajkę z dzieciństwa, to zawsze odpowiem Dragon Ball. Pokemony też się gdzieś tam przewijały, a ulubionym z nich był Charmander. Teraz, gdybym miał wskazać ulubionego dziennikarza sportowego, byłby nim Tomasz Smokowski. Jak widzicie, Smoki są wysoko w moim rankingu fantastycznych stworzeń.
(więcej…)Boarding solo
W tym dziale zwykle lądują nieoficjalne warianty jednoosobowe do gier, których skład osobowy podany na pudełku zaczyna się od cyfry 2. Boarding jest ewidentnie przeznaczony dla 1-4 graczy. Więc co tu się… odprawiło?
(więcej…)Spacer po Burano
Przy okazji posta na FB informującego o otrzymaniu gry do recenzji, pisałem, że na moim osiedlu Spacer po Burano mam codziennie. Do dzisiaj nic się nie zmieniło i mój balkon nadal straszy pomarańczową elewacją, a dwa sąsiadujące bloki zdobią kolory czerwony i żółty.
(więcej…)Boarding
Gdy pierwszy raz leciałem samolotem parę lat temu, wszyscy siedzieliśmy obok siebie. A było nas pięcioro. Kolejne loty odbyłem stosunkowo niedawno i gdyby nie to, że mam w domu praktykującą podróżującą, to mógłbym się mocno zdziwić, że teraz boarding to biznes i żeby usiąść razem chociażby we dwójkę, trzeba do biletu dopłacić.
Włościanie
Należę do ludzi, którzy wolą wszystko zrobić sami. Lubię to nazywać wszechstronnością i samodzielnością, chociaż pewnie równie dobrze można by to nazwać przesadną potrzebą kontroli każdego aspektu.
Krótka historia Włościan
Dawno, dawno temu… a może nie aż tak dawno? Założyciele stworzyli całkiem sprawnie działającą osadę. Osadnicy wykonujący prace z dziedzin rudy, drewna i siana trochę narzekali na swoich przełożonych, ale wszystko wynagradzały im warzywne czwartki i karnety na siłownię w plenerze. (więcej…)