Tag: #cooperation
Marvel United: Spider-Geddon
Moje pierwsze spotkanie z systemem Marvel United nie mogło odbyć się w lepszym towarzystwie. Nie będę udawał, że znałem postacie z szerokiego uniwersum Marvela, zanim pojawiły się pierwsze filmy z MCU. Wyjątkiem jest jednak Spider-Man, który miał sporo przestrzeni w moim życiu w czasach podstawówkowych. Regularnie oglądałem wtedy serial animowany na TVP i nieco mniej regularnie czytałem komiksy dostępne w kioskach. Marvel United: Spider-Geddon otworzył te szufladki w głowie, dzięki którym człowiekowi robi się miło, ze względu na dobre wspomnienia.
(więcej…)Level 10
Gdy byłem dzieckiem na levelu podstawówkowym, moim największym marzeniem było posiadanie przenośnej konsoli Game Boy. Wynikało to z kwestii istnienia na tej platformie wszelkich gier z Pokemonami w temacie. Ostatecznie wtedy zadowoliłem się emulatorem na PC. Dzisiaj za sprawą gry Level 10 mam w posiadaniu coś na kształt Game Boya, jednak wymaga to zdecydowanie większych pokładów wyobraźni.
(więcej…)Marvel Zombies: Rewolucja Bohaterów
Marvel Zombies: Rewolucja Bohaterów jest dla serii Zombicide trochę tym, czym dla Thermomixa jest Lidlomix. Bierzemy to, gdy chcemy spróbować jak działa i czy w ogóle się u nas sprawdzi, a potem ewentualnie dokupimy sobie wersję na wypasie. Albo wręcz przeciwnie, pozostaniemy przy tej wersji uznając, że tak właściwie to nam w zupełności wystarczy.
(więcej…)Assassin’s Creed: Brotherhood of Venice
Ostrzegam, dzisiaj mogę być wyjątkowo nieobiektywny. Po pierwsze, piszę o grze planszowej na podstawie gry wideo. Po drugie, jest to jedna z moich ulubionych serii gier wideo. I po trzecie, włoska trylogia Assassin’s Creed jest zdecydowanie moim faworytem ze wszystkich części o zmaganiach bractwa asasynów z zakonem templariuszy.
(więcej…)Cartaventura
Historia gier paragrafowych sięga do lat 60 ubiegłego wieku. Zaczęło się oczywiście od książek, w których skacząc pomiędzy ponumerowanymi paragrafami mogliśmy swoimi wyborami wpływać na fabułę. Pomysł ewoluował w różne strony, a jednym z kierunków jest seria Cartaventura.
(więcej…)Urbanista
Ta dzielnica wiecznego szczęścia rozrasta się nadal/Z każdym dniem bogatsza o nowego sąsiada/Co świadomie, choć za namową chorych urbanistów/Wybudował sobie nieruchomość umysłu – powyższe wersy pewnego szczecińskiego barda przekornie towarzyszyły mi podczas rozgrywek w grę Urbanista.
(więcej…)Pandemic: Szybka reakcja
Niedawno przekonałem się dosłownie, dlaczego mówi się, że ktoś podchodzi do czegoś jak pies do jeża. Podczas jednego z wieczornych spacerów z moim Batmanem (pojawiał się na moim profilu FB), spotkaliśmy na trawniku wspomnianego miłośnika noszenia jabłek na grzbiecie (nie jest to prawda, jak coś, jeże nie jedzą jabłek). Kolejny raz mój czworonóg pokazał, że jego imię zostało nadane mocno na wyrost, bo przerażenie przed dużo mniejszą od siebie istotą było mocno pomieszane z ciekawością.