Tag: #dwuosobowe
Gejsze 2: Herbaciarnie
Mawiają, że lepsze wrogiem dobrego. Przy okazji pierwszych Gejsz pisałem, że to bardzo niepozorna gra, bo za pomocą 4 akcji i 21 kart robi nam niezłą sieczkę w mózgu. Gejsze 2: Herbaciarnie koncept ten rozszerzają, jednak czy jest to słuszny kierunek?
(więcej…)Syndykat Zbrodni solo
Syndykat zbrodni jest świetną grą dwuosobową. Oficjalny wariant solo jednak zupełnie mnie nie porwał, o czym pisałem w swojej recenzji. Jak zwykle z pomocą przychodzą jednak użytkownicy BGG.
(więcej…)Spór o bór 2: Na tamę marsz!
Jeśli widzisz przed sobą wściekłego bobra, to możliwości są dwie. Albo rzeka miała czelność płynąć, albo grasz w Spór o bór 2: Na tamę marsz. Dzisiaj zajmiemy się tą drugą opcją.
(więcej…)Syndykat zbrodni
Jeśli książek nie powinniśmy oceniać po okładce, to co powiedzieć o grach planszowych, których okładki krzyczą do nas klimatycznymi ilustracjami? Weźmy taki Syndykat zbrodni. Nowojorska ciemna uliczka, lata 30. XX wieku, na pierwszym planie gangster w stroju rodem z serialu Peaky Blinders, a w tle widzimy jego kolegów podczas potyczki z członkiem wrogiego gangu. Za to w środku przeciąganie liny za pomocą żetonów z cyframi.
(więcej…)Sokół – dodatek do Zamku
Należę do pokolenia, w którym Sokół dawał radę w wyjątkowych okolicznościach, będąc narratorem historii o warzywniakach i taksówkarzach. Dzisiaj jednak skupię się na dodatku do znanego i lubianego Zamku, który również nazywa się Sokół, jednak z rapem nie ma zbyt wiele wspólnego. Ale także daje radę.
(więcej…)Zamek
Dzisiaj zmierzymy się z nie lada legendą. I jestem przekonany, że nie tylko dla mnie, bo wiem z pewnych źródeł, że wielu, tak jak ja, zaczynało swoją planszową przygodę od Carcassonne. Ta niemiecka gra o francuskim mieście doczekała się mnóstwa dodatków, big boxów, a także osobnej wersji dwuosobowej. I to właśnie tej ostatniej, Autorstwa samego Reinera Knizii, wydanej u nas jako Zamek, zamierzam się dziś przyjrzeć bliżej.
(więcej…)Gejsze
Powszechnie wiadomo, że najmniejsze psy są najgroźniejsze, góry lodowej widzimy jedynie wierzchołek, a wyjście na jedno piwo zawsze kończy się nad ranem. I są też Gejsze, które w małym pudełku (które i tak mogłoby być mniejsze) i kilku kartach kryją tyle matematyki i decyzyjności, że dużo większe tytuły patrzą z podziwem.
(więcej…)Pionierzy
Circle the wagons to angielski idiom oznaczający konieczność zjednoczenia się w grupie w celu stawienia czoła jakiemuś niebezpieczeństwu. Wywodzi się on z czasów amerykańskich pionierów, którzy podczas obozowania ustawiali swoje wozy w okrąg, by wewnątrz chronić swoje kobiety i dzieci. Jest to też oryginalny tytuł gry Pionierzy i mocno nietypowe nawiązanie do tego, jak ta gra wygląda w trakcie rozgrywki.
(więcej…)Paryż: Miasto świateł
Miasto Paryż to dla mnie głównie Wieża Eiffla, Assassin’s Creed Unity, klub piłkarski PSG i niewyszukany żart o pożegnaniu ryżu. Co ciekawe, żadne z nich nie występuje w grze Paryż: Miasto świateł. No może poza tym żartem w trakcie rozgrywki, ale to już raczej moja zasługa.
(więcej…)