Gdy jeden z użytkowników forum BGG rozpoczął nowy temat o wiele mówiącym tytule Soloable?, członek zespołu Restoration Games (czyli oryginalnego wydawcy) poczuł się wywołany do tablicy. Podrzucił link do roboczego dokumentu, w którym zawierały się opisy wydanego już dodatku Danger circuit oraz jego własne zasady wariantu jednoosobowego.
Jeżeli interesuje cię, co sądzę o grze Bolidy, zapraszam do recenzji.
Autor: JR Honeycutt
W wariancie tym jesteśmy w posiadaniu jednego koloru bolidu, za który nie płacimy. Możemy za to za drobną opłatą wybrać sobie kartę stylu jazdy. W ręku zawsze trzymamy 3 karty prędkości, które zagrywamy jak w standardowej grze, z drobnymi wyjątkami. Końcowy wynik porównujemy z tabelką dołączoną do instrukcji.
Bolidy w rozgrywce wieloosobowej gwarantują emocje w dowolnym składzie osobowym. To w jaki sposób i kogo zablokujemy w swoim ruchu, stanowi dla mnie główny motyw tej gry i daje mi największą satysfakcję. W trybie solo zmieniają się w logiczną łamigłówkę optymalizacyjną. Sprowadza się to zwykle do takiego zagrywania kart, by pozostałe pojazdy marnowały swoje ruchy, poprzez bycie zablokowanym, z jednoczesnym pędzeniem do mety naszego. Zaskoczenia na pewno wprowadzają karty prędkości o wartości 8, które muszą być zagrane natychmiast, niezależnie od koloru. Na pewno dobrym pomysłem autora było zakazanie używania jokerów do swojego koloru i konieczność zapłacenia za użycie karty z naszym kolorem na górze, bez tych ograniczeń byłoby zdecydowanie za łatwo.
Na plus na pewno jest możliwa różnorodność rozgrywek. W zależności od tego, jaką kartę stylu jazdy wybierzemy (i czy w ogóle) możemy sterować swoim bolidem zupełnie inaczej. Testowałem styl mocno zachowawczy, bez wydawania pieniędzy na kartę stylu jazdy i bez stosowania kart prędkości, za które musiałbym płacić i nie miałem szans wygrać wyścigu. Musiałem skupić się na odpowiednim poprowadzeniu innych pojazdów tak, by wygrał ten obstawiany. Nie było to trudne, jednak wynik ulokował mnie w połowie tabeli.
Gdy z kolei zagrałem bardziej agresywnie, korzystając z karty stylu jazdy o tej samej nazwie i nie kalkulowałem zagrywania kart ze swoim kolorem na górze (w końcu miałem profit, dzieki wspomnianej karcie), to moja pozycja nie była zagrożona przez cały wyścig. Nie dało mi to co prawda maksymalnego wyniku, ale paradoksalnie zarobiłem więcej niż podczas bezpiecznego omijania wydatków. A kombinacji pośrednich jest dużo.
Na pewno warto ten tryb przetestować, rozgrywka zamyka się w 20 minutach, a mała ilość zasad sprawia, że nie będzie to wymagająca inwestycja własnego czasu i chęci.
PS. Jako że jest to tryb mocno testowy, to wydawca przygotował również ankietę, dla każdego, kto zdecuje się go przetestować.