Najnowsze posty
Potęga słowa solo
Potęga słowa jest niewątpliwie grą słowną. Gry takie, zwykle znakomicie sprawdzają się jako imprezowe. Mam zatem propozycję na jednoosobową imprezę. Nie, nie jest smutno.
(więcej…)Smoki
Gdy ktoś zapyta mnie o ulubioną bajkę z dzieciństwa, to zawsze odpowiem Dragon Ball. Pokemony też się gdzieś tam przewijały, a ulubionym z nich był Charmander. Teraz, gdybym miał wskazać ulubionego dziennikarza sportowego, byłby nim Tomasz Smokowski. Jak widzicie, Smoki są wysoko w moim rankingu fantastycznych stworzeń.
(więcej…)Boarding solo
W tym dziale zwykle lądują nieoficjalne warianty jednoosobowe do gier, których skład osobowy podany na pudełku zaczyna się od cyfry 2. Boarding jest ewidentnie przeznaczony dla 1-4 graczy. Więc co tu się… odprawiło?
(więcej…)Spacer po Burano
Przy okazji posta na FB informującego o otrzymaniu gry do recenzji, pisałem, że na moim osiedlu Spacer po Burano mam codziennie. Do dzisiaj nic się nie zmieniło i mój balkon nadal straszy pomarańczową elewacją, a dwa sąsiadujące bloki zdobią kolory czerwony i żółty.
(więcej…)Boarding
Gdy pierwszy raz leciałem samolotem parę lat temu, wszyscy siedzieliśmy obok siebie. A było nas pięcioro. Kolejne loty odbyłem stosunkowo niedawno i gdyby nie to, że mam w domu praktykującą podróżującą, to mógłbym się mocno zdziwić, że teraz boarding to biznes i żeby usiąść razem chociażby we dwójkę, trzeba do biletu dopłacić.
Jednorękie Burano
Włościanie
Należę do ludzi, którzy wolą wszystko zrobić sami. Lubię to nazywać wszechstronnością i samodzielnością, chociaż pewnie równie dobrze można by to nazwać przesadną potrzebą kontroli każdego aspektu.
Krótka historia Włościan
Dawno, dawno temu… a może nie aż tak dawno? Założyciele stworzyli całkiem sprawnie działającą osadę. Osadnicy wykonujący prace z dziedzin rudy, drewna i siana trochę narzekali na swoich przełożonych, ale wszystko wynagradzały im warzywne czwartki i karnety na siłownię w plenerze. (więcej…)
Gry GroTwórcy
Zapraszam ponownie do kącika tłumaczenia powiedzeń na podstawie gier planszowych. Po podchodzeniu do czegoś jak pies do jeża dzisiaj pochylimy się nad byciem jak yeti, każdy słyszał, nikt nie widział.